wtorek, 22 marca 2011

Kataklizmy ,które już nawiedzają !!!

Jak wiadomo w ostatnich dniach dużo się wydarzyło na dalekim wschodzie.
O bardzo silnym trzęsieniu ziemi w Japonii słyszał już chyba każdy.
Tak jak zaglądałem na YouTube na wideo z  tsunami w Japonii ,to niemal ponad 50% komentujących to nagranie ,pisała że nadchodzi koniec świata! 
No,coś o tym świadczy-albo jesteśmy przesądni lub wyczuwamy podświadomie ,że zbliża się coś niezwykłego co wstrząśnie całym światem ,czyli -KONIEC ŚWIATA.
Jeszcze niedawno było mówione w wiadomościach o kataklizmie na Haiti i  w tamtych rejonach .  A teraz jeszcze na dodatek ta tragedia w Japonii.


Nie wiem jak wy ,ale ja czuje ,że powinniśmy już zacząć rozmyślać nad naszym życiem ,czy nie warto czegoś w nim zmienić ,by potem być spokojnym i nie martwić się o to co jutro wydarzy.]

"Bo tak jak on powiedział ,,To musi się wszystko wydarzyć ,nim syn człowieczy powróci na ziemię" roz6, wer4"



wtorek, 15 lutego 2011

Artykul 2 ,,Koniec Świata -2012 rok''

Koniec Świata - 2012 rok



Trzęsienie ziemi w Azji - tysiące zabitych. Huragany w Ameryce - setki ofiar. A to tylko wydarzenia ostatnich dni. Czy to już koniec świata?


U schyłku XX wieku pojawił się w związku z okrągłą datą roku 2000 prawdziwy wysyp przeróżnych przepowiedni na temat apokalipsy, która miała nastąpić rzekomo wraz z zakończeniem dwudziestego stulecia. Licytowano się datami, kiedy to Ziemia ma niby ulec zagładzie, ale żadna się nie sprawdziła.


Końca świata nie było, jednak wiek XXI zaczął się od serii katastrof, które pochłonęły życie tysięcy ludzi, by wspomnieć tylko o tych największych, takich jak rozpoczęta atakiem na WTC w Nowym Jorku seria zamachów terrorystycznych, ubiegłoroczne śmiercionośne tsunami w Azji czy huragany regularnie nękające Amerykę. To wszystko sprawia, że apokaliptyczne wizje trafiają na podatny grunt. Wystarczy spojrzeć na komentarze internautów do ostatnich doniesień na temat katastrofalnego trzęsienia ziemi w Azji, które pochłonęło życie kilkudziesięciu tysięcy ludzi. "Koniec świata się zbliża, to jakiś znak na pewno do ludzi... Początek końca świata. Nie czujecie tego?" - pisze "kika". "I jak tu nie wierzyć w przepowiednie (te biblijne)? Nasz koniec zbliża się nieubłaganie - 'Nawracajcie się i wierzcie w ewangelię'" - wtóruje "Janek".


Według znawców tematu, koniec świata, najczęściej zapowiadany na rok 2012, może mieć dwie przyczyny - starcie cywilizacji albo naturalne zmiany geologiczne i klimatyczne.







Trzecia wojna światowa, czyli dżihad


Pesymiści twierdzą, że apokalipsę spowodują sami ludzie i że będzie ona efektem wojny cywilizacji, a konkretnie konfliktu wojowniczego świata islamu z upadającą cywilizacją europejską. Widomym znakiem początku tej wojny ma być 11 września 2001 roku.


Prof. Jerzy Prokopiuk, religioznawca i gnostyk, twórca i redaktor naczelny miesięcznika "Gnosis", już 24 września 2001 roku w artykule "III wojna światowa. Właśnie się rozpoczęła?" pisał, że atak na Nowy Jork jest oznaką, że ta wojna już trwa. I że nie jest to wojna zwyczajna, ale dżihad, święta wojna, która zakończy się apokalipsą na życzenie ludzi.


Oczywiście profesor powołuje się przy tym na wiele przepowiedni, które tego mają dowodzić. Przede wszystkim nadejście mającej trwać 27 lat III wojny światowej przewidział największy z wróżbitów - Nostradamus. W swych Centuriach wieszczy on właśnie starcie między światem zachodnim a światem islamu, mówi o inwazji Arabów na Europę oraz wygnaniu papieża z Rzymu. Znawcy tematu doszukują się u Nostradamusa nawet opisu ataku na Nowy Jork.


Ten, kto się pociesza, że Nostradamusowi nie można wierzyć, bo jego proroctwa są na tyle wieloznaczne, że właściwie można z nich wyczytać wszystko, co się chce, usłyszy jednak kolejne argumenty. Naszą epokę jako czas III wojny światowej i wielkich katastrof geologicznych wieszczą także tzw. piramidolodzy (badający symbolikę wpisaną ponoć w kształt egipskich piramid), a także liczne objawienia maryjne, szczególnie zaś słynne proroctwo Malachiasza, zgodnie z którym po Janie Pawle II na Stolicy Piotrowej zasiądzie jeszcze tylko dwóch papieży.


Profesor Prokopiuk wymienia też wielkiego amerykańskiego wizjonera, Edgara Cayce'a, zwanego "śpiącym prorokiem", który również przewidywał na początek XXI wieku nie tylko wojnę światową, lecz szereg będących skutkiem użycia broni jądrowej katastrof geologicznych, takich jak zatopienie zachodnich i wschodnich stanów USA, Europy Południowej, części Chin i Japonii. Polskę katastrofy te mają ominąć.





Świat kończy się 21 grudnia 2012






Datę końca świata większość znawców tematu wyznacza na rok 2012, a ściślej rzecz biorąc - na 21 grudnia roku 2012, na godzinę 11:11 GMT, kiedy nastąpi przesilenie zimowe. Skąd ta data? Otóż kalendarz Majów podaje właśnie tę dzień jako ostatni dzień historii, co posłużyło wielu wizjonerom jako punkt wyjścia do budowania teorii o mającej wtedy nastąpić apokalipsie.


Szczególnie datę tę rozpowszechniła w swoim czasie książka "Proroctwo Oriona 2012", której autorami są panowie Patrick Geryl i Gino Ratinckx. Autorzy twierdzą, że właśnie 21 grudnia 2012 roku ma nastąpić tzw. przebiegunowanie Ziemi, w efekcie którego nasza planeta ma się zacząć obracać w przeciwnym kierunku, czemu mają towarzyszyć liczne katastrofy naturalne - powodzie, trzęsienia ziemi, huragany itd., które spowodują śmierć większości ludzi.


Nie będzie to jednak oznaczać zupełnej zagłady planety, ale raczej koniec naszej cywilizacji. Co więcej, nie będzie to pierwsza taka apokalipsa. Według Geryla, Ratincksa i naprawdę niemałej rzeszy ich zwolenników takie przebiegunowanie zdarza się cyklicznie co ok. 11,5 tys. lat. Poprzednie miało miejsce w roku 9792 p.n.e., a katastrofę, jaka mu towarzyszyła, Biblia opisuje jako wielki potop. Proroctwa mówią zaś, że w roku 2012 Wenus, Mars, Orion i inne gwiazdy znajdą się w takiej samej pozycji szyfrowej jak w roku 9792 p.n.e.





Nowa arka Noego


Dobra wiadomość płynąca z teorii o cykliczności ziemskich "apokalips" jest taka, że koniec świata ma oznaczać nie totalną zagładę ludzkości, ale raczej zagładę świata, jaki znamy. Tak jak kiedyś na arce Noego, nieliczni przeżyją "koniec świata" i dadzą początek nowej epoce. Najbardziej bezpiecznym miejscem ma być zaś Afryka. Tak więc rok 2012 w bardziej zdroworozsądkowej interpretacji ma być po prostu końcem pewnego rozdziału w historii ludzkości.


Prof. Prokopiuk pisze w przywoływanym tu już artykule o początku III wojny światowej, że amerykańska psycholog Helen Wambach przeprowadziła w latach 70. ubiegłego wieku badania psychologiczne, w których toku wprowadzała setki ludzi w stan głębokiej hipnozy i kazała im przenosić się w przyszłość - w lata 2010, 2020 i 2030. Zgodnie z relacjami badanych, po III wojnie światowej i katastrofach geologicznych zostanie na Ziemi zaledwie 20 proc. obecnej ludności. Ci ludzie przyszłości będą wiedli trzy "style" życia: jedni żyć będą w wielkich miastach, drudzy będą zamieszkiwać rejony wysokogórskie i nadwodne, a trzeci - penetrować kosmos. W każdym razie ludzkość przetrwa.





Poza granicami rozumu


Oczywiście wszystkie te proroctwa i wizje mają równie zaciekłych zwolenników, jak i krytyków, którzy nie widzą powodów, by nadinterpretować fakt, że od czasu do czasu zdarzają się na Ziemi kataklizmy. "'Koniec świata się zbliża' czy ludzie nie chodzą do szkoły? A czy szanowni państwo słyszeli o geologii, od dawna wiadomo, że płyta indyjska wsuwa się pod płytę azjatycką, w taki sposób powstały Himalaje i proces ten trwa nadal, na całym świecie płyty tektoniczne są w ciągłym ruchu?" - pyta retorycznie "Tomek" na forum dyskusyjnym pod artykułem o ostatnim trzęsieniu ziemi w Azji.


Nie można się jednak dziwić, że apokaliptyczne wizje znajdują zwolenników. Przecież - jak to miało miejsce w miniony weekend w Pakistanie i Indiach - śmierć w jednej chwili kilkudziesięciu tysięcy Bogu ducha winnych ludzi trudno sobie wytłumaczyć. "Jeśli odczuwamy ból i żal jak ginie kilku ludzi, to co można powiedzieć o tylu tysiącach? Po prostu to przechodzi granice pojmowania" - pisze na naszym forum "Observator". A popularność proroctw o bliskim końcu świata jest niewątpliwie wyrazem bezradności naszego rozumu wobec ogromu i bezsensu tych ludzkich tragedii.

Artykuł-Czy naprawdę to wszystko stanie się to w 2012???



Od zamierzchłych czasów wielu proroków jak i naukowców przygotowywało kilkatrotnie świat na jego zakończenie. Wszystko było zwieńczane przeróżnymi okresami w dziejach świata, które oznaczały koniec czegoś. Dla przykładu koniec świata w 2000 roku miało być oznaką zakończenia 20 wieku. Na szczęście ta rzecz ominęła świat i wszyscy odetchnęli z ulgą. W internecie na pewno znajdziemy stertę artykułów dotyczących końca świata, ale każdy ma inną wersję. Dlaczego? Tego nikt na pewno nie pojmie. Ale największą ciekawostką jest to, że być może staniemy się świadkami katastrofy, jaka ma się wydarzyć 20 grudnia 2012. Dla przykładu możemy posłużyć się dwiema informacjami dotyczącymi tej daty, a mianowicie:
Od biblijnego potopu do 20.12.2012 minie 11 500 lat
Dzień i miesiąc odpowiada samej dacie: 20.12.2012
Wielu naukowców przygotowuje świat na jego zakończenie, robiąc propagandy producentom filmowym, by tworzyli filmy o gatunkach katastroficznych, oznaczających armageddon. Także na wielu wykładach uczelni astronomicznych możemy dojrzeć obszerne informacje o komecie, która spadnie na Ziemię i "rozłupie" ją na części tak, jak "kula z karabinu maszynowego wystrzelona w pomidor". Oczywiście z wielu obserwacji dojrzano meteoryt o średnicy 100 kilometrów, który istotnie ma paść na Ziemię właśnie w tym dniu. Patrząc na to z perspektywy przyszłości, jeżeli nawet ta katastrofa się zdarzy, wszystkie ogromne plany zostaną przerwane, tak jak misja człowieka na Marsa w 2030 roku. W wierze chrześcijańskiej apokalipsa ma nadejść nieoczekiwanie. Więc dlaczego 20.12.2012 jest oznaczany godziną zero? To pytanie budzi wiele kontrowersji, dla wielu będzie zagadką, ale jedno jest pewne - jeżeli to wina meteorytu, na pewno, dzięki postępowi najnowszych technologii, nie wyginie nasza cywilizacja....  Chyba ,że ... .?

sobota, 29 stycznia 2011

JAK TEN CALY TEMAT Z ,,2012'' NA NAS WPLYWA !???

[...]Ostatnio wiele słyszy się na ten temat...,z własnego doświadczenia wiem że ludzie w bardzo specyficzny i  zarówno zróżnicowany sposób wypowiadają się na ten temat[...].
Teraz opowiem trochę jak to u mnie wygląda. W mojej rodzinie zawsze ojciec starał się o to i dalej się stara, bym ja ,,wierny katolik" brał ten cały krążący wokoło temat o końcu 2012 -tak bardziej na serio!Zawsze on powtarzał mnie i dalej powtarza-    ,, gdybyś ty wiedział jak bliski jest koniec,gdybyś wiedział ,że to wszystko już niebawem w pył się obróci ,a ty co robisz ,by dla własnego znawienia ??? hmmm?
No powiem szczerze ,że wtedy szczęka opadła  mi do ziemi[...]
No w każdym razie wiele było sytuacji podobnych do tej w/w.
Jak środowisko ,w którym przebywasz mocno na ciebie wpływa, to bądź pewien ,że sposób myślenia będziesz miał bardzo zbliżony do do tego otoczenia!!!
Ja na początku byłem sceptyczny w stosunku do tego końca świata ... ,ale gdy cały czas znajdowałem  się w środowisku ,który mocny miał na mnie wpływ ,to od razu przestałem być sceptykiem ! Ale powróćmy do tematu-w końcu gdy już mój sposób myślenia na świat w tak krótkim czasie się zmienił to sobie myślałem -,,o rany to już tylko około roku mi pozostało ,by wiele rzeczy pozmieniać i różne sytuacje życiowe ponaprawiać"!
Moje życie nabrało głębszego sensu po tej wewnętrznej przemianie duchowej jak-i cielesnej.Chcę to jeszcze powiedzieć ,że ta przemiana nie nastąpiła tylko po tym ,że moje otoczenie mówiło ,że będzie koniec...-nie !Ta kropla ,która przelała ten kielich mej wewnętrznej goryczy to nie była rodzina,znajomi czy nawet moja bardzo religijna babcia! 
Tą kroplą była mianowicie pewna książka...,która nosi tytuł : ,,Ostrzeżenie z zaświatów".O tym co w niej było tak przejmujące to opowiem wam później .Powiem na początek,że ta książka obróciła moje dotychczasowe myślenie o 360 stopni - ,a może i więcej;]...Więcej o tym temacie napisze później...

Jeśli ci się spodobał tekst , napisz komentarz-pod tekstem jest taki link ,komentarze'                                        Zapraszam;]

wtorek, 28 grudnia 2010

Rok 2012- zresztą jak w temacie !

Co sądzicie o ludziach ,którzy mieli wizję ,dzialali cuda,czy nawet działają cuda do dzisiaj,mówią o końcu swiata ,że właśnie w 2012 roku będzie koniec!Np, taki Giorgio Bongiovanni-www.youtube.com/watch?v=LzwghFX0Xw8 8

Bongiovanni- współczesny stygmatyk

www.youtube.com/watch?v=LzwghFX0Xw8 8 A TUTAJ ZDJĘCIA GIORGIO BONGIOVANNI!!! UWAGAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! WSZYSTICH ZAINTERESOWANYCH!!! WSZELKIE PYTANIA,PROŚBY ,itp. KIEROWAĆ PO EMAIL fil4546424@op.pl ;] sprawdz www.youtube.com/watch?v=qMNAG8OwwJo